„Nie wolno niczego nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego.” Turgieniew
Magdalena Reczulska - Nauczyciel wspierający
- Magdalena Teresa Reczulska
- Łódź, Poland
- Pedagog specjalny, nauczyciel wspierający w klasie I.
Obserwatorzy
wtorek, 5 października 2010
Relacja z Palmiarni.
Rosiczki, dzbaneczniki, muchołówki i tłustosze, czyli rośliny mięsożerne.
Na wystawie w łódzkiej Palmiarni nasi uczniowie podziwiali i kupowali mięsolubne rośliny. Wystawa stała się doskonałą okazją do bliższego przyjrzenie się roślinom, które dzięki swoim samożywnym zdolnościom tak bardzo wyróżniają się w świecie przyrody. Okazy, które można było oglądać pochodziły m. in. z rodzin rosiczkowatych - z najokazalszymi rodzajami muchołówek - dzbanecznikowatych i kapturnicowatych. Rośliny w różny sposób zabiegają o zapewnienie sobie pokarmu. Najczęściej owady przyklejają się do liści. Czasami wpadają w specjalnie utworzone liściowe pułapki. Sarracenia pochłania owady przez swego rodzaju kielichy. A kiedy kielich napełni się usycha i odpada z całą zbędną zawartością.
Bardzo charakterystyczną rośliną jest muchołówka. Ma przekształcone w pułapki liście - wabią one ofiary słodkim nektarem i czerwonym ubarwieniem. Próbujący uciekać owad potrąca jeden z włosków na liściu. To wystarcza! Mięsiste blaszki rośliny błyskawicznie zamykają się i rozpoczyna się proces trawienia. W zależności od wielkości owada, trwa ono od jednego dnia aż do tygodnia. Dzbaneczniki w naturze mogą osiągać wielkie rozmiary. Zdarzało się, że w ich zbiornikach-pułapkach znajdowano szkielety małych gryzoni i ptaków. Dlatego mówimy, że te rośliny są mięsożerne, a nie owadożerne.
Ciekawostka : to wybredni smakosze. Zawsze zanim zjedzą potrawę najpierw jej próbują. Mięso dla roślin musi być pierwszej świeżości, a to oznacza żywe stworzenia w codziennym menu. Po drugie roślina nie jada byle czego – nie są żarłoczne, lubią latające pszczoły, muchy ale też małe ssaki.
Jeden liść muchołówki zamyka się tylko dwa razy w życiu i tylko wtedy gdy ma określonej wielkości muchę …
opr. EDYTA KOWALSKA
;)
Dziękuję niezastąpionej Pani Edytce za sumienną i systematyczną pomoc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2010
(96)
-
▼
października
(13)
- Uwaga ostrzeżenie!!!!
- Informacje ...
- Urodzinki ...
- Na szare dni...kolorowe i ciekawe propozycje, jak ...
- Nasi mali studenci...
- Dzień Papieski w naszej szkole.
- Żółwik Sammy i jego podróż ...
- Święto Komisji Edukacji Narodowej.
- Podziękowanie
- Żałoba w mazowieckiem
- Dnia 14 X wybieramy się do kina Silver Screen na f...
- Relacja z Palmiarni.
- Zaproszenie
-
▼
października
(13)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz